Zamknij mobilną wersję WCAG

Ohel cadyka Elimelecha

  • Wydrukuj artykuł Wydrukuj artykuł
  • Udostępnij artykuł na FB Udostępnij artykuł na FB

  • Galeria zdjęć Galeria zdjęć

Wyślij odnośnik

    W XVII w. na obrzeżu południowej części miasta, nieopodal leżajskiego rynku przy ulicy Górnej usytuowano żydowski cmentarz (kirkut) z ohelem cadyka Elimelecha, jednego z najsłynniejszych cadyków w dziejach chasydyzmu. Ohel skrywa w swoim wnętrzu kamienny symboliczny grób Elimelecha oraz opierające się o ścianę dwie macewy: Eleazara, syna cadyka i jego wnuka Naftalego.

    Rokrocznie do leżajskiego ohelu zjeżdża z całego świata kilka tysięcy chasydów, by pomodlić się i przywieźć malutkie karteczki (kwitełech) ze spisanymi prośbami do swojego duchowego mistrza i przewodnika.

    Do dziś krążą o przygodach i cudownych zdarzeniach z udziałem cadyka, a także o nadprzyrodzonych właściwościach jego grobu. Elimelech – powiada się – był w stanie zmieniać wyroki Boże i uleczać ze śmiertelnych chorób. Posiadłszy zaś moc wyganiania z ludzi demonów i przepowiadania im przyszłości, uwalniał ich od wszelakich nałogów. Proszono go przeto o zdrowie, pieniądze, miłość, płodność, szybką śmierć, albo dobrą starość. Wedle innych potrafił również rozmawiać ze zwierzętami.

    W czasie ostatniej światowej wojny żołnierze niemieccy zburzyli ohel i mieli podobno otworzyć grób Elimelecha przekonani o nagromadzonych tam kosztownościach. Zamiast spodziewanych kosztowności napotkali… szeroko otwarte oczy cadyka. Niebawem po tym zdarzeniu miały ich dopaść straszliwe cierpienia, a nawet śmierć.

    „Pewnego razu Rabbi Elimelech tak powiedział: Nie wątpię, że będę miał udział w przyszłym świecie. Kiedy stanę przed najwyższym sądem zapytają mnie: Czy uczyłeś się jak należy? Odpowiem – Nie. Wtedy mnie zapytają: Czy modliłeś się jak należy? A ja znów odpowiem – Nie! I zapytają mnie po raz trzeci: Czy jak należy czyniłeś dobro? A ja po raz trzeci będę musiał zaprzeczyć. A wtedy wydadzą wyrok: Mówisz prawdę.” (M. Buber Opowieści chasydów).

    Przed wojną, do rytualnej mykwy schodziło się w dół uliczką Studzienną. Na prawo od kirkutu. Później już mykwy nie było… Ale w latach dziewięćdziesiątych tamtego stulecia znowu się pojawiła. Tak jak przed wojną, przy ul. Studziennej.

    Elimelech – cadyk z Leżajska (1717-1787) lub Rabi Lizensker, propagator chasydyzmu w Galicji, pomysłodawca koncepcji cadykizmu. Chasydyzm wykształcił różne stopnie pobożności: najwyższym był cadyk – nauczyciel i przywódca, skupiający wokół siebie lokalne grupy wiernych. Elimelech był uczniem Szmelke Horowica z Tykocina, pod którego wpływem został wędrownym kaznodzieją oraz uczniem Dow-Bera z Międzyrzecza. W 1772 r. osiadł w Leżajsku i utworzył wspólnotę oraz szkołę chasydzką. W 1787 napisał dzieło swego życia pt. „Noam Elimelech” (hebr., Łagodność Elimelecha), w którym podkreślał społeczną i religijną rolę cadyka. Uczniami Elimelecha byli m.in. Jaakow Icchak Halewi Horowic z Lublina, Israel ben Szabtaj Hepstein, Menachem Mendel z Rymanowa (1745-1815), Mosze Lejb-z Sasowa. Po śmierci Elimelecha cadykiem w Leżajsku został jego najstarszy syn Elazar (zm. w 1806), natomiast młodsi synowie założyli dynastie w Chmielniku i Mogielnicy. Ostatnim z leżajskich cadyków był syn Eleazara, Naftali (zm. w 1844). Śmierć nie przerwała popularności cadyka i przerodziła się w jego kult, który szczególnie rozwija się od lat 90.

    Zdjęcie: Piotr Jaworek

    Galeria: